Delta Warszawa - Drukarz Warszawa

Może przez pierwsze 10 minut mecz był emocjonujący. Obie drużyny starały się grać piłką i to nawet drużyna Delty robiła lepsze wrażenie na kibicach. Co z tego jak konsekwencji wystarczyło jej góra na kwadrans. Powoli ale systematycznie zespół Drukarza zaczął udowadniać swoją wyższość na boisku. Gra zaczęła się toczyć na połowie Delty i tylko kwestią czasu było to kiedy zespół z Al.Zielenieckiej obejmie prowadzenie w tym meczu. Stało to się w 20 minucie kiedy Kuba Mróz z daleka pokonał bramkarza gospodarzy. Nie chcę się znęcać nad golkiperem Delty ale był to prezent jakich mało. Praktycznie piłka została wrzucona do bramki po zupełnie nieudanej interwencji. Przewaga Drukarza jeszcze tylko wzrosła. Druga bramka to dzieło Farbiego, który zabawił się z dwójką obrońców i  spokojnie strzelił już prawie do pustej bramki. Po przerwie zawodnikom Delty animuszu wystarczyło na 2-3 minuty i ponownie, tym razem Łojo ostudził ich zapały bramkom - o dziwo zdobytą prawą nogą. Po tym golu praktycznie mecz się zakończył. Delta nie miała już ochoty na granie, natomiast Drukarz co i rusz punktował gospodarzy. Kolejne bramki zdobywali Ferbi, Semen i ponownie Ferbi, który w dniu dzisiejszym skompletował hat-trica. Mecz zakończył się więc przekonywującym naszym zwycięstwem 6:0.